środa, 25 maja 2011
czwartek, 19 maja 2011
środa, 11 maja 2011
Trudności życia codziennego
Rzeczywistość po 2 latach pokazała że pomimo tego iż jestem uparty to jednak ulegam...
Mało mówi ale powoli prze do przodu i osiąga to co zaplanował.
Jestem zmęczony związkiem a z drugiej strony nadal zakochany...
Samemu źle a w parze ciężko.
Hazard i alkohol...
Tak nam się układa że ja pracuję codziennie on co 2 dzień po 12h - ja w pracy on w "hazardowni" nie raz mówiłem jak wrócę z pracy i będziesz wypity jedziesz do mamusi - mało mówi ale prze do przodu ...
Ja mówiłem on pił ....
W końcu postawiłem sprawę na ostrzu noża - drugi raz w tym miesiącu wystawiłem chłopa za drzwi - za pierwszym razem jak go wystawiłem poszedł pić przepił 800 stów.
Wczoraj znowu go wystawiłem - gdzie był ?? Nie wiem - jak będzie wyglądał dzisiejszy powrót zobaczymy.
W domu cisza spokój pusto.... jak będzie dzisiaj hmmmm czas pokaże obyśmy nie powiedzieli sobie dziś za dużo...
sobota, 7 maja 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)