środa, 11 maja 2011

Trudności życia codziennego

Niby młodszy, niby głupszy....
Rzeczywistość po 2 latach pokazała że pomimo tego iż jestem uparty to jednak ulegam...
Mało mówi ale powoli prze do przodu i osiąga to co zaplanował.
Jestem zmęczony związkiem a z drugiej strony nadal zakochany...
Samemu źle a w parze ciężko.



Hazard i alkohol...

Tak nam się układa że ja pracuję codziennie on co 2 dzień po 12h - ja w pracy on w "hazardowni" nie raz mówiłem jak wrócę z pracy i będziesz wypity jedziesz do mamusi - mało mówi ale prze do przodu ...

Ja mówiłem on pił ....

W końcu postawiłem sprawę na ostrzu noża - drugi raz w tym miesiącu wystawiłem chłopa za drzwi - za pierwszym razem jak go wystawiłem poszedł pić przepił 800 stów.

Wczoraj znowu go wystawiłem - gdzie był ?? Nie wiem - jak będzie wyglądał dzisiejszy powrót zobaczymy.

W domu cisza spokój pusto.... jak będzie dzisiaj hmmmm czas pokaże obyśmy nie powiedzieli sobie dziś za dużo...